Kopacz podpisała porozumienie z przedstawicielami strajkujących górników...niebywały sukces !
Natychmiast przypomniałem sobie scenę z filmu Andrzeja Wajdy "Człowiek z żelaza", gdy dziennikarz cieszy się z porozumień sierpniowych w 1980 roku, dzieli się tą informacją z partyjnym aparatczykiem, a ten z uśmiechem sprowadza dziennikarza na ziemię słowami...to tylko papier.
Co się stało po roku wszyscu dobrze wiemy.
Porozumienie z Kopacz to tylko papier drogi Dominiku Kolorzu. Przerażony gang Kopacz zapewnił sobie spokój społeczny jednym podpisem na tym papierze. Gang będzie musiał zapłacić za ten spokój ciężkie milony, ale będzie miał spokój do wyborów. Gang również zastosował manewr stary jak świat. Zrzucił mianowicie znaczną część odpowiedzialności za przyszłe zwolnienia na spółkę akcyjną Tauron.
Gang dotrwa do wyborów, a potem się zobaczy. Jeśli PO wygra wybory wówczas będzie miała argument przeciw górnikom w postaci społecznego poparcia swoich działań, jeśli zaś przegra to ten gorący kartofel znajdzie się w rękach Kaczyńskiego.
Tak czy inaczej członkowie gangu z zarządów kopalń i kompanii węglowych wylądują na innych ciepłych posadach z milionowymi odprawami.
Naiwność ludzka nie zna granic.
Komentarze